Monday 20 June 2011

Tagi/ Monthly tags

Witajcie kochani. Na początek dziękuję Wam za wszystkie gratulacje pod poprzednim postem :* A teraz zgodnie z obietnicą nadrabiam zaległości i wrzucam to, co udało mi się w nielicznych wolnych chwilach wyscrapować, a mianowicie tag kwietniowy i majowy. W kwietniu, jak widać natchnęła mnie wiosna i cudne karolowe papiery. Tag majowy inspirowany dniami i nocami spędzonymi na pisaniu pracy magisterskiej. Przyznaję, że nieraz kładłam się spać i widziałam przed oczami przesuwające się rzędy tekstu :) Jestem za to zadowolona, że majowy tag powstał w 100% z materiałów recycklingowych.

Hello dears! First, I'd like to thank for the congrats you posted below my last note :* And now back to this overdue stuff I promised to show you. Today, I have to monthly tags to share. First one, from April, was clearly inspired by this year's beautiful spring and lovely TSC papers. The second one requires short explanation - I spent entire May writing my master's thesis days and nights and staring at the computer screen. In the evenings (or mornings) when I was going to bed, I was still seeing rows of text before my eyes :) I have to admit that I'm particularly happy for making May tag from 100% recycled supplies. 


Na pierwszy ogień tag kwietniowy z obu stron - jeszcze bez journalingu.
Here's the April tag - front and back, before I added journaling.


I poniżej - tag majowy, wykonany z londyńskiej bulwarówki.
And May tag - made from London tabloid.


Saturday 18 June 2011

Graduate :)

Chwalę się :) Pięć lat studiów za mną, a dziś - akurat w dniu zlotu - było absolutorium. Chór uniwersytecki dał radę, a po wszystkim był przepyszny obiad z rodzinką. I oczywiście sesja zdjęciowa po drodze - na zdjęciu ja ze Starym Marychem :)
I'll boast a little today - after five years of studies I finally graduated :D {so happy} University choir was really great and after official celebrations we had a delicious family dinner. And of course a photo shoot - below there's me and Old Marych (a symbol of Poznan's dialect).

Thursday 16 June 2011

Wracam z niebytu...

Witajcie ponownie! Dawno mnie nie było - nie tylko tutaj, ale też na Waszych blogach (maniakalnie je teraz przeglądam, nadrabiając zaległości i podziwiając cuda), na forum i niestety w Warszawie też mnie nie będzie. Po leniwej zimie i wiośnie na raz spadło mi na głowę mnóstwo spraw, ale jakoś powoli się wygrzebuję. Dziś zrobiona jeszcze w kwietniu (sic!) karteczka komunijna. Robiona na szybko, z tego, co było pod ręką i obfocona też szybciutko (wybaczcie jakość), ale pierwszy raz popełniłam kartkę w takiej formie, więc się pochwalę :) Miłego wieczoru i do zobaczenia wkrótce! Dziękuję też wszystkim, którzy o mnie pamiętali i pytali o nowe posty :* :* :*


Hello again! It's been ages since I've been here (or anywhere else at all to be honest) I'm browsing your blogs now, admiring all the goodies you've created in this time. After a lazy winter and spring, a lot of things started happening at the same time, but I'm getting a grip of it right now :) Here's a first communion card made in April (sic!). It was a very quick project and photographed equally quickly before giving away, so forgive me the quality. Have a nice evening and see you soon! And thanks a lot to all of you who remembered about me and asked for new posts :* :* :*